Każdy fan serii na pewno wyczekuje kolejnej części serii. Podczas jednych z ostaniach wywiadów, Piranie uświadomiły nam, że to wcale niekoniecznie jest koniec serii. I w sumie bardzo dobrze, bo wciąż pozostaje wiele niezamkniętych wątków. Oto kilka szczegółów, które wyłapałem podczas przechodzenia serii:
- W R1 Bezimienny uwalnia Ursegora. Po zabiciu Tytana Ognia przejął jego moc (tutaj źródłem jest almanach), razem z Ismaelem, innym Władcą Tytanów, najpierw spustoszył w stary kontynent, a potem rozpoczął z nim walkę o władzę. W R2 do Kryształowej Twierdzi tytani nie dotarli, jednak wiadomo było, że jak któryś z Władców Tytanów wygra, to zostanie ona zniszczona. W R3: Na podstawie słów Ursegora, że cienie przeszkadzają mu w dalszej ekspansji, oraz na podstawie faktu, że kryształowa twierdza została zniszczona, można wywnioskować, że Ursegor wygrał wojnę z Ismaelem i dąży do tego, aby zdobyć resztę świata. Po pokonaniu cieni nic już nie stoi mu na przeszkodzie, aby iść dalej na południe i tym samym zmiażdżyć ostatnich ludzi. Według almanachu Nekroloth jako władca śmierci nie pozwalał się Ursegorowi w pełni się odrodzić... Chyba wszyscy dobrze wiemy, jaka jest sytuacja ludzi po śmierci Nekrolotha.
- Nie wiadomo, co kryje się w głębi Arborei. Ogromne świątynie świadczą o tym, że mieszkająca tam cywilizacja była wysoko rozwinięta, czego nie można powiedzieć o ich potomkach, tubylcach. Z tego co wiadomo tytani z jakiegoś powodu nie atakują tego kontynentu. Dlaczego? Dlaczego tytani obudzili się wszędzie na świecie, ale nie na Arborei? Nasuwają się dwie odpowiedzi: albo ich tam nie ma, albo są tam zniewoleni tak jak tytan ognia albo tytan ziemi. Tą drugą teorię zdają się potwierdzać czyny Mary, która zamiast walczyć o tytuł najsilniejszej Władczyni Tytanów, zajęła się... budzeniem tytanów zamkniętych w świątyniach na południowym kontynencie. Jako, że w głąb lądu nikt jeszcze nie dotarł, równie dobrze tam wciąż może żyć cywilizacja, która zachowała potęgę zdolną powstrzymać tytanów. I Ursegora. Istnieje też możliwość, że króluje tam kolejny Władca Tytanów, który podobnie jak wcześniej Mara, pozbył się tytanów ze swojego terytorium. Warto zauważyć, że skoro celem Ursegora jest zdobycie południa, to musi być tam cokolwiek, czego jeszcze nie zdobył, a nie tylko rzeki i lasy. Wiadomo, że jego celem jest odzyskanie tytułu najsilniejszego Władcy Tytanów... Czy to nie oznacza, że ktoś tam jeszcze jest? Szczególnie, że Ursegor przed dalszym marszem na południe potrzebuje się wzmocnić zabijając Nekrolotha.
- Podczas rozmowy Zagubionego z Bezimiennym można dowiedzieć się, że on wciąż pracuje, jako sprzymierzeniec ludzkości, walcząc z tytanami. Wiadomo też, że ma plany co do brata Patty, jednak chce wcielić je w życie dopiero po tym, jak Zagubiony upora się z cieniami i Nekrolothem. Skoro Bezimienny ma jakiś plan...To raczej wróży jego kolejną przygodę. Szczególnie, że jeśli Zagubiony przyprowadzi ze sobą Patty, Bezimienny doda, że musiał zniknąć na chwilę, aby coś zrobić. Myślę, że ta chwila już minęła.
- Dwa różne zakończenia raczej uniemożliwiają obsadzenie Zagubionego jako następnego głównego bohatera. Szczególnie drugi, negatywny ending, daje do myślenia co może wydarzyć się w przyszłości.
- Jeżeli akcja gry miałaby się przenieść na stary kontynent, to spotkalibyśmy tam głównie nagie skały, rzeki lawy i małe, zrujnowane osady ludzi, którzy jakimś cudem przetrwali. Trzeba przyznać, że zarówno klimat jak i konstrukcja świata przedstawionego w grze pasowałaby do Piranii. Z wielką chęcią zwiedziłbym zrujnowany kontynent, przecież właśnie elementy takie miejsca w Risen 3 cieszą się największą popularnością wśród graczy. Nie byłoby tez problemu z wytłumaczeniem dlaczego nasza postać musi znowu rosnąć w siłę - tereny po wojnie tytanów muszą być strasznie nieprzyjaznym miejscem, znacznie bardziej niż dziewicze i malownicze Wyspy Południowe.
- Moim zdaniem nie bez powodu Ursegor najpierw sprzymierzył się z Ismaelem, aby szybko zniszczyć Stare Imperium. Co może zmusić osobę tak dumną i potężną do sprzymierzenia się z kimś, kogo zaraz mają zamiar zniszczyć? Oczywiście strach przed tym, jaką potęgą może władać Stare Imperium. A skoro ono tak szybko upadło, to znaczy, że tej potęgi nie posiadało, albo nie wiedziało o tym, że ją posiada. W obydwu przypadkach możliwy byłby powrót na tereny Starego Imperium, aby odzyskać moc, której obawiał się nawet najsilniejszy wśród Władców Tytanów.